15 maja 2013 roku, decyzją NSA, po blisko 25-letnich staraniach i walkach w sądach, bezprawnie zrabowany w 1945 roku Dwór na Woli Zręczyckiej pod Krakowem, został przekazany z powrotem rodzinie-spadkobiercom jego budowniczych i dawnych właścicieli.
Tego dnia postanowiliśmy porzucić całe swoje dotychczasowe życie i poświęcić się przywróceniu i zachowaniu pamięci o tym niezwykłym miejscu. Dwór i należace do niego obiekty przez dziesiątki lat rządów PRL zostały doszczętnie rozrabowane oraz zniszczone przebudową i rozbiórką. Mozolnie dokonujemy rewitalizacji tego miejsca, by uczynić go lokalnym centrum kulturotwórczym i turystycznym. Na terenie obiektu działa już Muzeum Dwór Feillów oraz agroturystyka. Klikając w zakładki, zapoznacie się z naszą ofertą.
Jest to opowieść o czasach dawnych i tych współczesnych, o naszych zmaganiach z materią, zarówno zabytkową, jak i tą żywą, o stosunkach z urzędami i sąsiadami. Jest to blog o życiu, do którego serdecznie Was zapraszamy.

środa, 3 lutego 2016

Muzeum Dwór Feillów

Pragniemy wszystkich oficjalnie poinformować, że Muzeum Techniki i Rzemiosła Wiejskiego w Zapuście, decyzją Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wicepremiera prof. Glińskiego, dnia 31 grudnia 2015 roku, zostało przekształcone w Muzeum Dwór Feillów z siedzibą w Zręczycach nr 51 (Wola Zręczycka Dwór). Jest to pierwsze i jak do tej pory jedyne muzeum na terenie gminy Gdów oficjalnie zarejestrowane w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.


Jeszcze mamy odrobinę bałaganu przy reorganizacji ekspozycji i remoncie pokojów. Ustaliliśmy termin otwarcia dworku dla gości na połowę maja. Pragniemy stworzyć dla Was gościniec muzealny, gdyż muzeum jest integralną częścią naszego gospodarstwa agroturystycznego.
Jesteśmy już zmęczeni remontami, ale pracujemy intensywnie, aby dopełnić terminu otwarcia dworku dla gości. Przygotowujemy dla Was na ten sezon 5 pokojów o różnym standardzie. Prócz noclegów i posiłków zamierzamy dla naszych gości organizować pokazy i warsztaty rzemiosł. Zobaczymy, jak nam się to wszystko ułoży, trzymajcie za nas kciuki.

Mamy też plany, co do naszego Muzeum. Dzięki temu, że działamy już formalnie, jako instytucja, jak tylko ruszą możliwości związane z pozyskiwaniem unijnych funduszów, będziemy starali się korzystać z dotacji przeznaczając środki na zakup muzealiów (pierwszy będzie fortepian wiedeński!), renowację naszych zbiorów oraz wirtualne projekty, których nie udało mi się zrealizować w poprzedniej siedzibie.

Przed nami jeszcze dopełnienie kilku ważnych formalności. Trzeba odwiedzić GUS w Krakowie i Urząd Skarbowy w Wieliczce, aby pozmieniać dane Muzeum. Za kilka dni mam nadzieję uruchomić stronę internetową Dworu Feillów-wspólną dla gospodarstwa i Muzeum, nad którą obecnie usilnie pracuję.

Mamy też prawdziwą niespodziankę, szczególnie dla miłośników historii naszej najbliższej okolicy, W domowym archiwum znalazła się książka korespondencji, w której zebrano treść listów mieszkańców najbliższej okolicy, kierowaną do urzędów. Dokumenty mają 100 lat! Pochodzą z czasów I wojny światowej!  Podobnie, jak Pamiętnik Ewy, będę w miarę wolnego czasu publikować te listy na osobnym blogu w odcinkach.

Dzieje się zatem, oj dzieje, czasem mam wrażenie, że za dużo, jak na naszą dwójkę. Ale... damy radę! :-)

19 komentarzy:

  1. Chapeau bas! W okolicach maja pewnie pojadę do Miki, może zahaczę o Wasz dwór, bo strasznie ciekawa jestem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo, bardzo, bardzo serdecznie gratuluję! Cieszę się, że Wasze starania przyniosły taki finał.
    To świetnie, że ustaliliście sobie konkretny termin otwarcia Dworu. To mobilizuje, a w Waszym wypadku jest już przetestowane, ze zdążycie, choćby nie wiem co dopniecie swego. I tego Wam gorąco życzę. Jesteście z tych niezmordowanych i nieugiętych, ale przede wszystkim pracowitych i wytrwałych, dlatego udaje się Wam osiągnąć tak wiele.
    Proponuję, abyście choć na kilka dni wzięli urlop i odpoczęli:)
    Pozdrawiam cieplutko i życzę dalszych sukcesów. Wprawdzie teraz nie uda mi się pojechać w okolice Krakowa, ale latem nie odpuszczę.
    Jestem też ogromnie ciekawa tych listów, bardzo intrygujące:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O urlopie na razie nie ma mowy! Robimy do upadłego :-) Dzięki Kochana za to, że zawsze w nas wierzysz. Mamy nadzieję nie zawieść tego zaufania i wyrobić się ze wszsytkim zgodnie z planem.

      Usuń
  3. Świetne wieści :) Gratulacje, szczere, serdeczne. Niechaj będzie to czarowne miejsce i niech się tworzy nowy, piękny rozdział w historii Dworu Feillów.

    Już sobie ząbki ostrzę na te dokumenty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluje i zycze powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochani, szczerze gratulujemy i nabieramy coraz większej ochoty ,żeby zawitać w Wasze gościnne progi, choćby przejazdem :) Uściski serdeczne - Tamara i Marek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No koniecznie! :-) Jak Wam tylko po drodze będzie, zapraszamy.

      Usuń
  6. Bardzo , bardzo serdecznie gratuluję!!! Cieszę się bardzo, że już tyle osiągnęliście a tyle jeszcze pracy przed wami. Podziwiam bezgranicznie wasz zapał i energię. Trzymam kciuki, żeby do maja wszystko się udało. Może Hana mnie do was przywiezie?
    A skąd dostaliście tą książkę z dokumentami? Niecierpliwie czekam na możliwość zajrzenia do środka:)))
    Mocno ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bardzo byłoby miło, gdybyście przyjechały obie :-)
      Książkę odkryliśmy we własnych, jeszcze z Wrocławia nierozpakowanych pudłach z dokumentami, sami nie wiemy jak to się stało, że nie zostały wcześniej przejrzane.

      Usuń
    2. Fajna niespodzianka:))

      Usuń
  7. Gratuluje z calego serca, jestescie niesamowici! Jesli zawitam do Polski, to wpraszam sie i juz:)
    Na publikacje listow czekam z niecierpliwoscia, a pamietnik Ewy powinnas opublikowac.
    Trzymajcie sie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem przekonana, że wam się uda, już się udaje:)
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesteście najlepszym przykładem ,że jak się chce to można i nie ma takich przeszkód których nie dałoby się pokonać :D Gratulacje!!! z wpisów na blogu wiem że lekko nie przyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulacje!
    Nie udało mi się dotrzeć do Zapusty, mam nadzieję, że uda się dotrzeć do Zręczyc.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie przeczytałam o muzeum. Szkoda, że nie wiedziałam kilka dni temu gdyż przechodzilismy z dziećmi. Dodam jeszcze, że moja babcia pracowała 'we dworze' w latach okolowojennych (ciężko mi umiejscowi w latach ale nawet tam mieszkala jakis czaś gdy spalił sie ich dom). Jeszcze czasem opowiada jak to było:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy miły komentarz :-)