15 maja 2013 roku, decyzją NSA, po blisko 25-letnich staraniach i walkach w sądach, bezprawnie zrabowany w 1945 roku Dwór na Woli Zręczyckiej pod Krakowem, został przekazany z powrotem rodzinie-spadkobiercom jego budowniczych i dawnych właścicieli.
Tego dnia postanowiliśmy porzucić całe swoje dotychczasowe życie i poświęcić się przywróceniu i zachowaniu pamięci o tym niezwykłym miejscu. Dwór i należace do niego obiekty przez dziesiątki lat rządów PRL zostały doszczętnie rozrabowane oraz zniszczone przebudową i rozbiórką. Mozolnie dokonujemy rewitalizacji tego miejsca, by uczynić go lokalnym centrum kulturotwórczym i turystycznym. Na terenie obiektu działa już Muzeum Dwór Feillów oraz agroturystyka. Klikając w zakładki, zapoznacie się z naszą ofertą.
Jest to opowieść o czasach dawnych i tych współczesnych, o naszych zmaganiach z materią, zarówno zabytkową, jak i tą żywą, o stosunkach z urzędami i sąsiadami. Jest to blog o życiu, do którego serdecznie Was zapraszamy.

czwartek, 21 stycznia 2016

Kasia.

Kasię poznałam na obecnych studiach. Jest to szczupła, drobna kobieta, która pomimo widocznego cierpienia, często się uśmiecha. Jest miłą i ciepłą osobą, jedną z takich, do których człowiek automatycznie się garnie.

Przez pewien czas nie wiedziałam, dlaczego Kasia ma problem z poruszaniem się i wspomaga się kijkami do nordic walking. Nie pytałam. Pomyślałam, że może miała jakiś wypadek.
Pewnego dnia Kasia przyszła smutniejsza i pokazała mi kartkę, na której napisała, że nie może mówić. W tamten weekend porozumiewałyśmy się za pomocą kartki, długopisu i mojego monologu. Wtedy jednak zapytałam, co jest powodem utraty mowy?

Kasia choruje na wredną i podstępną chorobę, która zabiera ludziom władzę nad ciałem- stwardnienie rozsiane. Gorsze samopoczucie i utrata głosu, to niestety jedna z faz tej choroby. Pomimo, że stan zdrowia uniemożliwia Kasi pracę zawodową (nikomu nie trzeba tłumaczyć, jakiej wysokości w naszym kraju są renty, często ludziom nie wystarcza na jedzenie i czynsz), ona się nie poddaje i walczy, by jak najdłużej zachować jako taką sprawność.
Kiedy następuje pogorszenie, Kasia jest zmuszona przyjmować dożylnie sterydy. To bardzo obciążająca organizm terapia, niestety jedyna jak do tej pory skuteczna. Trudno mi opisać słowami, jaką przyjemność sprawił mi w ten weekend głos Kasi i jej uśmiech.


Kasia się nie poddaje. Dzień po dniu walczy z ograniczeniami swojego ciała, które powoli niszczy choroba. Wciąż jednak dba o swoje wykształcenie (jest moją koleżanką z ławki na Podyplomowym Studium Muzeologicznym), ale przede wszystkim , aby zachować jak najdłużej sprawność, Kasia musi uczęszczać na rehabilitację i spędzać tygodnie w ośrodkach dedykowanych stwardnieniu rozsianemu. To wszystko kosztuje mnóstwo pieniędzy, dużo więcej, niż wynosi Kasi renta.
Jeżeli nie macie jeszcze organizacji, którą wspieracie, w imieniu Kasi proszę o przekazanie jej 1% swojego podatku.

Kasia jest po opieką fundacji na rzecz chorych na stwardnienie rozsiane- Dobro Powraca.
KRS: 0000338878
Cel szczegółowy: Katarzyna Stwora

A że dobro powraca? Cóż, miałam okazję przekonać się o tym w swoim życiu wielokrotnie!

W imieniu Kasi serdecznie dziękuję.

3 komentarze:

  1. Kochana!
    Bardzo, bardzo współczuję Kasi, bo rzeczywiście choroba jest paskudna. Mam koleżankę, która choruje na stwardnienie od 15 lat. Też walczy z całych sił, z każdym ruchem i czynnością, nie poddaje się i jest bardzo dzielna. Ale widać postępy choroby, bo już nie chodzi tylko jest na wózku. Mój 1% przekazuję właśnie jej, bo tez potrzebuje wyjazdów do Dąbka i w inne miejsca, gdzie otrzymuje pomoc. Całym sercem jestem z Kasią i życzę jej wszystkiego najlepszego:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aneto, tak pieknie napisalas o Kasi. Bardzo wzruszajacy tekst, zycze Kasi aby nigdy nie przestala walczyc!
    I najbardziej wkurza mnie to, ze tacy ludzie jak Kasia musza walczyc o kazdy grosz aby sobie pomoc:(((((((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I powiem Ci, że dla Kasi takie prośby o pomoc są niezwykle krępujące i stresujące. Widać było, jak bardzo jest zmieszana, kiedy pytała mnie, czy mam już organizację, na którą przeznaczam procent podatku.

      Usuń

Dziękuję za każdy miły komentarz :-)