Pamiętam, jak w Wigilię zeszłego roku siadaliśmy do stołu z
niepewnymi minami. Spędzaliśmy ostatnie Święta w Zapuście. Pamiętam, jak
mówiłam:
„Cieszmy się, bo nie wiadomo, jak przyjdzie nam spędzać Wigilię za
rok, w nowym otoczeniu”.
Czy będzie nam dobrze, ciepło, wygodnie? Czy już się
urządzimy, czy będziemy świętować w prowizorce, marznąc i oczekując wiosny?
Takie mieliśmy dylematy równo rok temu. Wigilia tamta była nostalgiczna, gdyż
żegnaliśmy się z ukochanymi kątami, nie mając pojęcia, co przyniesie
przyszłość.
Do Bożego Narodzenia udało się nam z grubsza ogarnąć. Nasze
prywatne wydzielone z dworku mieszkanie jest niemal gotowe, zostały same
detale, które będziemy uzupełniać w miarę możliwości. Nad przestrzenią gościnną cały czas pracujemy. Święta spędzamy w cieple,
które panuje zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz domu.
Salon gościnny pomalowany i częściowo wyposażony
Nasze prywatne przestrzenie:
Dzisiejsza Wigilia
Nasz stół wigilijny jest od wielu lat skromniutki. Na święta nie rosną nam żołądki, lodówki nie mamy zbyt pojemnej, zatem przygotowujemy jedynie to, bez czego nie wyobrażamy sobie Wigilii. W tym roku kisiłam barszcz (pycha!), ulepiłam uszka z borowikami (pycha!) i pierogi z kapustą i grzybami (pycha!), usmażyłam karpia (Chłop mówi, że pycha!) i dla siebie łososia (pycha!). I jeszcze zrobiłam kutię (pycha!) i sernik (pycha!). Pęknę bardziej z pychy niż z przejedzenia :-)
Dziś w przyszłość patrzymy z radością i spokojem w sercu. Czego
wszystkim Wam również z okazji Świąt serdecznie życzymy.
Wszystkiego dobrego. Piekne u Was.
OdpowiedzUsuńDziękujemy, staramy się :-)
UsuńRADOSNYCH PIERWSZYCH MAŁOPOLSKICH ŚWIĄT! Bardzo u was nastrojowo i pięknie. Niesamowity wkład waszej pracy w to miejsce.
OdpowiedzUsuńAnetko, gryziona, a wręcz pożerana przez wyrzuty sumienia zbieram się do eksplikacji pisemnej. Ogromne PRZEPRASZAM! Bardzo, bardzo serdecznie pozdrawiam Ciebie i Chłopa:)))
Pozdrawiamy wzajemnie ;-) Nie przejmuj się, ja i tak zupełnie teraz nie panuję nad czasem :-)
UsuńPrzesyłamy Wam serdeczne życzenia> niech pofruną z drugiego końca Polski i przyniosą pomyślne wiatry. Wesołych Świąt.
OdpowiedzUsuńAsia i Wojtek
P.S. Coraz piękniej u Was.
P.S.2. My też raczej skromne wigilie preferujemy, ale bez własnego barszczu, ryby po grecku i sałatki jarzynowej sobie nie wyobrażam:-))
A.
Dziękujemy bardzo za życzenia :-)
UsuńSałatka jarzynowa bardziej mi się kojarzy z imieninami u cioci, ale tradycje wigilijne są w Polsce tak różne, że nic mnie już nie zdziwi :-) Ściskamy gorąco :-)
Jak pieknie!!!
OdpowiedzUsuńJakbyscie tam mieszkali od lat..
Radosci na te Swiateczne Dni!
Dziękujemy :-)
UsuńZdrówka , szczęścia i miłości , pogody ducha , wesołych Świąt !
OdpowiedzUsuńDziękujemy pięknie :-)
UsuńWesołych Świąt i wszelkiej pomyślności dla Was:)
OdpowiedzUsuńPięknie u Was jak w prawdziwym dworze, i jak miło widzieć swoje lampiony ;))
Lampiony pomagają nam w tworzeniu magicznego nastroju :-) Dziękujemy :-)
UsuńNIECH WAM SIĘ DARZY, NIECH DOBRY BÓG BŁOGOSŁAWI na ten świąteczny czas i Nowy Rok. Pozdrawiam. Ala
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy :-)
UsuńAnetko wszystkiego dobrego dla Was na czas po Świętach :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle spóźniona jestem,ale całe cztery dni,a nawet można by rzec,że pięć dni bez zaglądania do laptopka jest tego przyczyną....hi,hi...oczy odpoczęły...
Pięknie tam u Was :)
Na Nowy Rok życzę Wam zdrówka,miłości,radości,wytrzymałości i spełnienia marzeń :)
Pozdrawiam Was serdecznie i cieplutko :)