15 maja 2013 roku, decyzją NSA, po blisko 25-letnich staraniach i walkach w sądach, bezprawnie zrabowany w 1945 roku Dwór na Woli Zręczyckiej pod Krakowem, został przekazany z powrotem rodzinie-spadkobiercom jego budowniczych i dawnych właścicieli.
Tego dnia postanowiliśmy porzucić całe swoje dotychczasowe życie i poświęcić się przywróceniu i zachowaniu pamięci o tym niezwykłym miejscu. Dwór i należace do niego obiekty przez dziesiątki lat rządów PRL zostały doszczętnie rozrabowane oraz zniszczone przebudową i rozbiórką. Mozolnie dokonujemy rewitalizacji tego miejsca, by uczynić go lokalnym centrum kulturotwórczym i turystycznym. Na terenie obiektu działa już Muzeum Dwór Feillów oraz agroturystyka. Klikając w zakładki, zapoznacie się z naszą ofertą.
Jest to opowieść o czasach dawnych i tych współczesnych, o naszych zmaganiach z materią, zarówno zabytkową, jak i tą żywą, o stosunkach z urzędami i sąsiadami. Jest to blog o życiu, do którego serdecznie Was zapraszamy.

środa, 25 czerwca 2014

Wracam do podstawówki.

Nie będę ukrywać, że z historią Małopolski pożegnałam się jeszcze w szkole. Choć moje zainteresowania zawsze oscylowały wokół przeszłości, od wielu lat jednak byłam skoncentrowana na bogatej, wielowarstwowej i wielokulturowej historii Dolnego Śląska. Nie umiem tak z głupia frant przeprowadzić się w miejsce, o którym nic zupełnie nie wiem. Wracam zatem w tym zakresie do szkoły podstawowej i od początku studiuję historię państwa Polskiego. Z racji studiów, więcej mam wiedzy na temat pradziejów na tym terenie, choć i na zgłębienie dokładniej tego tematu przyjdzie jeszcze pora. Rzecz to zrozumiała, że zwracam przede wszystkim uwagę na okolice Gdowa oraz poszukuję wspólnych mianowników dla Małopolski i Śląska. A te rzuciły mi się w oczy już na samym początku moich poszukiwań.


Weźmy na przykład ród Gryfitów. Mieszkam jeszcze (mam nadzieje, że już niezbyt długo) na Dolnym Śląsku, obok miasteczka Gryfów Śląski i nieopodal położonego zamku Gryf. Jedna z hipotez mówi, że zamek został zbudowany w 1101 roku przez rycerza z rodu von Greiff. Wszystkie źródła pisane dotyczące tamtej epoki pochodzą z późniejszych czasów, gdy większość nazw miejscowości i nazwisk została zniemczona. Nie ulega zatem wątpliwości, że chodzi o osobistość z rodu Gryfitów.

Ten sam ród Gryfitów, o podobnym herbie przedstawiającym mityczne stworzenie- gryfa, pojawia się w kontekście pierwszych udokumentowanych zasiedleń terenów nad Rabą za czasów pierwszych Piastów. Żeby było nam trudniej odnaleźć kolebkę tego rodu, pojawia się on na naszym Pomorzu oraz w różnych częściach Europy, między innymi w Saksonii, czy w pobliżu Wiednia. To prawdziwa zagadka i raczej nie do rozwiązania, gdyż korzenie Gryfitów sięgają czasów sprzed kronik. Spotkałam się z opinią, która skłania się ku lokowaniu pierwotnych siedzib Gryfitów w Małopolsce.  Moim zdaniem nie ma ku temu żadnych rozsądnych podstaw. Równie dobrze mogli wywodzić się z Saksonii, czy innej części Europy środkowej, gdzie mieli okazję zdobyć sławę i bogactwa walcząc u boku cesarzy niemieckich. Jan Długosz wywodzi ten ród z Dacji, z czasów wczesnego średniowiecza. Jak bardzo stara to rodzina wskazuje fakt, iż już pod koniec XIII wieku zaczęła tracić na znaczeniu i wyprzedawać swoje dobra. Na terenie Dolnego Śląska obrosła nawet legendą, jak mityczny Popiel, którego myszy zjadły. Jedna z nich opowiada o przejęciu zamku Gryf przez ród Schaffgotschów po pokonaniu samicy gryfa (w zasadzie nie wiemy, czy gryfy były różnopłciowe :-) i zniszczeniu w ogniu jej gniazda z gryfiątkami.

Ale wróćmy do Małopolski. 
Za protoplastę tej gałęzi rodu Gryfitów uznaje się zwyczajowo Jaksę z Miechowa, spowinowaconego z dolnośląskim możnowładcą Piotrem Włostowicem (ten z kolei miał swoją główną siedzibę na Ołbinie- dziś część Wrocławia na prawym brzegu Odry, czyli znów jesteśmy na Dolnym Śląsku, ha ha :-), który dzierżył na dworze Bolesława Krzywoustego funkcję zarządcy królewskiego dworu (komes, palatyn). Uznanie Jaksy za protoplastę rodu wydaje się jednak błędne, ponieważ nie posiadał on męskich potomków. Zatem i tej zagadki nie da się rozwiązać. Jedyny fakt, który jest niepodważalny, to duże znacznie tego rodu możnowładców w XII i XIII wieku w Małopolsce i ich wpływ na królewski dwór. Za tym prestiżem i wysoką pozycją szły zawsze ziemskie nadania.

I wreszcie dotarłam do Zręczyc, bo to nas przede wszystkim interesuje. 
Pierwszym wzmiankowanym dziedzicem tej wsi był Skarbek ze Zręczyc herbu właśnie Gryf. Notka zapisana w XIV wieku dotyczy lat 1397-98.
Prawdopodobnie Skarbek wyprzedał swoje dobra, ponieważ następne źródła pisane wspominają o roku 1412, gdzie pośród wsi prywatnych wymienia się Zręczyce i ich dziedzica Macieja Dziadonia. W XV wieku Zręczyce były podzielone pomiędzy kilka rodów. Wymienia się jako ich właścicieli braci Szymona i Stanisława Dołęgów herbu Pogonia.

Tyle mówią nam najstarsze źródła, do których mogłam dotrzeć szukając pobieżnie informacji. Więcej wyjaśnią nam zbiory z Archiwum Narodowego i gdzieś tajemniczo zagubiona teczka Dominium Zręczyce. Sama Wola Zręczycka, jako przysiółek wsi, została osadzona dużo później, niż Zręczyce, być może w XVI-XVII wieku, pod zarządem nowego potężnego możnowładczego rodu -Lubomirskich.


Na koniec ciekawostka. Gdzieś zupełnie przypadkiem z zasobów internetowych Krzyś wygrzebał skany map sięgające końca XVIII wieku. Zwróćcie uwagę, w jaki sposób napisano tam nazwy miejscowości. Zręczyce dawniej nazywały się Zrzenczyce, od żęcia zboża. Występuje tam już przysiółek Wola Zrzenczycka oraz Lubomirz, jeszcze bardziej pierwotnie zapewne Lubomir od imienia pierwszego zasadźcy. 




6 komentarzy:

  1. Ile tu ciekawostek, uwielbiam takie"grzebanie" w przeszlosci. Musze miec chwilke na spokojne pzreczytanie.
    Riannon ten aparat , o ktory pytalas to Olympus. Mamy tu internetowy C-discount i cena naprawde byla bardzo atrakcyjna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się będę starała grzebać systematycznie i dogłębnie, pomimo, że ludzie raczej wolą czytać wpisy lifestyle'owe. Ale ja to uwielbiam i wycisnę z historii co się da :-) A lifestyle'u będzie jeszcze po dziurki w nosie :-)

      Usuń
    2. A to w Gryficach jest ten niezwykly pomnik, wagarowiczow? Ktorzy uratowali miasto przed pozarem?
      Niezwykle te mapy.
      Fajnie byloby wydac ksiazke o Waszym Dworze.

      Usuń
    3. A nie wiem, Gryfice to są gdzieś na Pomorzu :-)
      Na książke to mam jeszcze za mało materiału, ale z czasem zgromadzę więcej historii i rodzinnych i tych dziejowych, to się zobaczy :-)

      Usuń
    4. No pewnie, ze na Pomorzu.Ale wtopa:) O Gryfow mi chodzilo.A namnozylo sie tych "gryfow" no;) Ale wagarowicze maja pomnik w Gryfowie:)

      Na ksiazke..bede czekac;)

      Usuń
    5. He, he, człowiek na fontannie spodziewa się jakichś klasycznych motywów, a tu jakis absurd ;-) Przyznam się szczerze i bez bicia, że nie mam pojęcia, jak udało mi się przegapić ten motyw, bo fontannę niby znam. Przechodzę obok raz na tydzień w drodze do cukierni :-) Teraz fontannę rozebrano do remontu i rozkopano cały rynek:

      http://www.prw.pl/articles/view/33581/Pomnik-Wagarowicza-do-remontu

      Usuń

Dziękuję za każdy miły komentarz :-)